Członek Akcji Katolickiej musi być dynamiczny w swoim działaniu

Ks. Mariusz Frukacz: Od blisko 30 lat Akcja Katolicka działa w nowy sposób. Jakie jest jej miejsce w dzisiejszym Kościele w Polsce? Jakie były jej najważniejsze dokonania w ostatnich latach?

Urszula Furtak: Lubię często powtarzać słowa, że ojczyzną członka Akcji Katolickiej jest jego parafia. W niej mamy miejsce newralgiczne, punkt styczny współpracy między świeckimi a hierarchią kościelną. Relacje oddolne są niezwykle ważne. W wymiarze diecezjalnym Akcja podejmuje szereg inicjatyw jednoczących członków. Na szczeblu krajowym stajemy się widocznym znakiem sprzeciwu wobec trawiącego naszą rzeczywistość „marszu przez instytucje” i przetaczającej się przez nasz kraj rewolucji kulturowej. Podejmowaliśmy wiele działań w obronie instytucji, osób, hierarchów kościelnych, których dobre imię i opinia zostały zszargane przez pomówienia.  Na przestrzeni ostatnich lat ujednoliciliśmy formację liderów w strukturach diecezjalnych. Zadbaliśmy o to, by św. Jan Paweł II został ogłoszony patronem naszego stowarzyszenia, zatwierdziliśmy nowy statut. Organizujemy akcje promujące postawy patriotyczne, których kulminację stanowią kolejne edycje Koncertu Pieśni Patriotycznej na Zamku Królewskim w Warszawie. Współpracujemy z Polskim Instytutem Akcji Katolickiej Wielkiej Brytanii, jesteśmy aktywni w mediach społecznościowych, diecezjalnych i ogólnopolskich, w których prezentujemy nasze stanowiska.

Ks. Mariusz Frukacz: Dzisiejszy świat określa się w socjologii jako post chrześcijański, ale wiemy, że pełna realizacja Ewangelii jest wciąż przed nami. Jaką rolę w ewangelizacji odgrywa Akcja Katolicka?

Urszula Furtak: Istota apostolstwa laikatu Akcji Katolickiej polega na ścisłej współpracy z hierarchią. Oczywiście to współdziałanie nie ogranicza się jedynie do realizacji programu duszpasterskiego, ale zmierza do znalezienia stosownej metody, dzięki której zaniesiemy Chrystusa współczesnemu człowiekowi, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał. W encyklice „Fratelli Tutti” papież Franciszek napisał, że we współczesnym zglobalizowanym świecie „najlepszym sposobem, by panować i posuwać się naprzód bez ograniczeń, jest sianie rozpaczy i budzenie ciągłej nieufności”. Widać to na przykładzie ostatnich wydarzeń w Polsce. Akcja Katolicka na to sianie rozpaczy i budzenie nieufności odpowiada troską o Kościół. Angażuje się nie tylko w modlitwę, ale organizuje grupy w celu ochrony obiektów sakralnych, kaplic i świętych wizerunków. Z pewnością mamy do czynienia z pewną formą kryzysu wartości, ale ten kryzys będzie dla Kościoła twórczy. Kluczowym zadaniem jest pozyskanie na nowo młodzieży do Kościoła. W „Christus vivit” Franciszek przypomniał nam, że: „wielu ludzi młodych podlega naciskom ideologicznym”. Akcja Katolicka w dobie „ideologicznych i kulturowych kolonizacji”, jest wezwana do tego, by dawać świadectwo aktualności Ewangelii. Kluczem do rozumienia młodego pokolenia w dobie trawiącej świat rewolucji neomarksistowskiej, jest osoba młodego bł. Carla Acutisa, który również nas – ludzi dorosłych – przestrzega: „Wszyscy rodzą się jako oryginały, ale wielu umiera jak kserokopie”. W Akcji Katolickiej jest potencjał. Tworzą ją naprawdę wspaniali ludzie, którzy dla Chrystusa chcą zmienić świat, ale przede wszystkim siebie.

Ks. Mariusz Frukacz: Dzisiejsza kultura jest coraz bardziej antychrześcijańska, widać to na scenach teatrów i salach kinowych. W jaki sposób Akcja Katolicka może wpływać np. na zmianę systemu prawnego w Polsce?

Urszula Furtak: Dziś przed Akcją Katolicką stoi kluczowe zadanie: przepojenie rzeczywistości społecznej Ewangelią. O ile na płaszczyźnie eklezjalnej mamy lekcję odrobioną, o tyle w obszarze kultury, musimy zintensyfikować działania. Kultura jest dziś kluczowym i palącym wyzwaniem dla katolickiego laikatu zrzeszonego w Akcji Katolickiej. Musimy wypracować metody, które zainspirują społeczeństwo nie tylko do podjęcia trudu w zakresie odnowy porządku doczesnego, ale również w kwestii zaangażowania po stronie Kościoła na rzecz Chrystusa, Kościoła i bliźniego. Nadmienię jeszcze, że nie będzie to łatwe zadanie, ponieważ współczesna kultura, a w zasadzie antykultura, jest nie tylko antychrześcijańska, ale chrystofobiczna. Co do zmiany sytemu prawnego w Polsce – angażujemy się w wiele projektów służących życiu, seniorom, młodzieży, współpracując z wieloma organizacjami. Akcja zawsze będzie lobbować na rzecz życia i godności człowieka. To nasz obowiązek.

Ks. Mariusz Frukacz: Nasza młodzież zaangażowała się w walkę o nieograniczony dostęp do aborcji. Ci młodzi ludzie są katechizowani, przyjęli sakramenty, a dzisiaj uczestniczą w rewolucji obyczajowej. W jaki sposób Akcja Katolicka chce odpowiedzieć na zaistniałą sytuację?

Urszula Furtak: Nie wystarczy ograniczyć się do stwierdzenia, że Akcja Katolicka jest organizacją zrzeszającą ludzi w wieku dojrzałym, którzy zostali ukształtowanych życiowo. Papież Franciszek inspiruje nas do wychodzenia na ludzkie peryferie. Podpowiada nam, że rodzaj duszpasterstwa statycznego powinien odejść do lamusa. Członek Akcji Katolickiej musi być dynamiczny w działaniu. Gdy mówimy o młodzieży zaangażowanej w tzw. strajk kobiet, bądźmy świadomi jednego – w obecnej dobie rozpowszechnianie fake newsów to pewna forma wyrazu kultury, „która zatraciła poczucie prawdy i nagina fakty do interesów partykularnych”. W tej materii nie wystarczą stanowiska, wydawane opinie. Potrzebny jest dialog z młodymi w zmieniającym się świecie. Dialog w zmieniającym się świecie. Nasza młodzież i dzieci dojrzewają w innym niż my czasach, pośród innych wartości. Musimy o nich zawalczyć, żeby nie stali się łupem dla wielu politycznych środowisk, które na ich buncie będą chciały ugrać kapitał polityczny.

Ks. Mariusz Frukacz: Jak Pani widzi przyszłość Akcji Katolickiej i duszpasterstwa w Polsce na kanwie tego, co się dzieje w przestrzeni publicznej?

Urszula Furtak: Jedno musi w tym momencie okazać się jasne: „Kto ma młodzież, ten ma przyszłość”. Mam świadomość, że zanikanie wiedzy religijnej w praktyce oznacza to, że wielu ludzi zaczęło odrzucać swoje dziedzictwo. Musimy ten proces powstrzymać. Obecna sytuacja obecna w Polsce nie napawa optymizmem. Stara rzymska zasada „dziel i rządź”, sprawdza się w praktyce i trzeba jej położyć kres. Historia uczy nas, że w każdej chwili kryzysów Pan Bóg wzbudzał w Kościele mężów opatrznościowych. Z pewnością jest tak również obecnie. Kryzys z którym mamy do czynienia jest szansą nie tylko dla Akcji Katolickiej, ale przede wszystkim, całego Kościoła. Akcja wśród swych najważniejszych zadań widzi przede wszystkim kwestie związane z obroną Pasterzy Kościoła. Jesteśmy świadkami szargania nie tylko symboli świętych i miejsc kultu, ale odzierania z godności naszych autorytetów. Dziś nie tylko mówimy stanowcze „nie” szkalowaniu dobrego imienia kard. Stanisława Dziwisza. Najważniejsze zadanie na dziś to nie tylko przywrócenie dobrego imienia naszym pasterzom, ale również wsparcie modlitewne i jeżeli zajdzie taka potrzeba – również prawne.

Źródło: Niedziela Ogólnopolska 47/2020, s. 20-21

Skip to content