Relikwie św. Siostry Faustyny w Zgierzu

W niedzielę 11 kwietnia 2021 r. Ks. Abp Grzegorz Ryś Metropolita Łódzki dokonał wprowadzenia relikwii Św. Faustyny do kościoła pw. Św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Zgierzu.

Na początku Mszy Św. Ks. Arcybiskup Grzegorz Ryś postawił pytanie, po co wprowadza się relikwie do kościoła? Przez relikwie rozumiemy doczesne szczątki świętych, a także przedmioty ściśle z nimi związane. Święci dają najlepsze świadectwo swojej wiary. Relikwie świętych uczą nas jak przeżywać Eucharystię. Podkreślił, iż w starożytności budowano świątynie poza murami miast na grobach męczenników. Przykładem takiej budowli jest Bazylika Świętego Piotra na Wzgórzu Watykańskim. Bazylika stoi na miejscu pochówku św. Piotra, pierwszego papieża – jego grób leży pod głównym ołtarzem. Świątynia jest nekropolią papieży, w tym świętych m.in. Leona Wielkiego, Leona III, Grzegorza Wielkiego, Piusa X, Jana XXIII i Jana Pawła II.

W swojej homilii Kaznodzieja podkreślił jak ważna była Eucharystia w życiu świętej Faustyny. Jak Eucharystia może przemieniać nasze życie. Św. Faustyna w Dzienniczku przekazała nam wiele swoich przeżyć związanych z Najświętszym Sakramentem. Powołując się na zapiski w Dzienniczku Świętej Ks. Arcybiskup przywołał trzy nauki, jakimi siostra Faustyna kierowała się, aby godnie przeżyć Eucharystię. Pierwszą zasadą, jaką kierowała się w życiu była wrażliwość na obecność Jezusa w Sakramencie, każdą wolną chwilę Św. Faustyna chciała spędzać u stóp Jezusa. Najchętniej zamknęłaby się w Tabernakulum.

W słowach skierowanych do wiernych kaznodzieja zachęcił, do odpowiedzenia sobie w ciszy na pytanie – Czy obecność Jezusa w moim życiu woła nas do kościoła? Czy wejdziemy do kościoła, aby pomodlić się, czy i jak modlimy się w domu, w rodzinie. Czy rośnie tęsknota za spotkaniem z Bogiem.

Siostra Faustyna, o Adoracji Najświętszego Sakramentu w swoim Dzienniczku mówiła tak „Przypominam sobie, że najwięcej światła otrzymałam w adoracjach, które odprawiałam codziennie przez pół godziny przez cały Post przed Najświętszym Sakramentem, leżąc krzyżem. W tym czasie poznałam głębiej siebie i Boga. Pomimo, że miałam wiele przeszkód do odprawienia takiej modlitwy, pomimo że miałam pozwolenie przełożonych…” (Dz. 147).

W słowach skierowanych do wiernych Ks. Abp Grzegorz Ryś przypomniał słowa, jakich Jezus często używał rozmawiając z Św. Faustyną – „Hostio moja”. W Kościele rzymskokatolickim zgodnie z dogmatem o transsubstancjacji – po konsekracji, każda hostia staje się prawdziwym Ciałem Chrystusa. Ta zmiana ma charakter trwały – konsekrowane hostie można więc zanosić do domu chorych bądź adorować, jako Najświętszy Sakrament. Miejscem ich przechowywania jest mała, zamykana szafka zwana tabernakulum. Siostra Faustyna często modliła się używając słów „Hostio Święta”. Porównywała swą duszę do tabernakulum, w którym przechowywana jest żywa Hostia – „O Hostio święta, zdroju Bożej słodyczy, Ty dajesz duszy mojej moc, O, Tyś wszechmocny, któryś przybrał ciało z Dziewicy, Przychodzisz do serca mego utajony i nie dosięga Cię zmysłów moc” (Dz. 1233)

Jezus chciałby, aby Św. Faustyna była takim sakramentem obecności Jezusa wśród ludzi jak Hostia podczas Eucharystii. Ks. Arcybiskup wspomniał, że Św. Faustyna często zastanawiała się, dlaczego taki Mocarz chce być w sercu takiej maleńkiej. Ks. Tischner w piśmie Więź napisał artykuł „Maleńkość i jej Mocarz”. „Miłość jest więzią uczestnictwa – wyjaśniał Tischner. – „Miłuję cię” oznacza, że mam udział w tym, co twoje; „miłujesz mnie” oznacza, że masz udział w tym, co moje.

 […] wiara siostry Faustyny jest wyzwaniem dla współczesnego człowieka. W jakim sensie? Dzisiejszy człowiek jest pochłonięty wolą mocy. Jego ideą życiową jest panowanie nad światem i innym człowiekiem. Z Dzienniczka płynie inne przesłanie. Bardziej niż czegokolwiek człowiek potrzebuje miłosierdzia. Moc, która nie służy miłosierdziu, prowadzi człowieka na bezdroża.’’

Trzecią zasadą w postępowaniu Faustyny, aby godnie przeżyć Eucharystię – Szacunek do Eucharystii, musi rodzić szacunek do drugiego człowieka w życiu codziennym. Dlaczego my świętych tak czcimy nie tylko dzisiaj? Bo oni nie tylko znali Pana Jezusa, ale też czynili dobro, żyli według Ewangelii. Bo świętość to dwa filary – Chrystus, który nas zbawia i nasze czyny. I dlatego jesteśmy tak zapatrzeni w świętych, chcemy się od nich uczyć wiary i dobrych uczynków.

Marianna Strugińska-Felczyńska

Zdjęcia: Marek Szlawski

 

Skip to content