W trzy miesiące po nominacji kardynalskiej jałmużnik papieski kardynał Konrad Krajewski, rodowity łodzianin, przewodniczył 22 września 2018 roku swojej Mszy św. prymicyjnej w archikatedrze łódzkiej, który w tej samej katedrze 30 lat temu z rąk abp. Władysława Ziółka przyjął święcenia kapłańskie. Ksiądz Konrad Krajewski jest pierwszym kardynałem, który pochodzi z archidiecezji łódzkiej.
Wraz z nowo mianowanym kardynałem Eucharystię sprawował abp Grzegorz Ryś metropolita łódzki, abp senior Władysław Ziółek, biskupi pomocniczy bp. Marek Marczak ,bp. Ireneusz Pękalski i wielu kapłanów z całej archidiecezji.
– Kiedy zaczynam czytać Pismo święte, ono mnie czyta, ono czyta moje życie, a ja zaczynam widzieć świat, tak jak widzi je Bóg. Słowo Boże jest dobre wtedy, gdy ktoś się rodzi i umiera, kiedy ktoś jest zakochany i jest po uszy w grzechu i wyjść nie może, ono jest dobre na każde cierpienie – mówił kardynał Krajewski podczas swojej kardynalskiej Mszy prymicyjnej w łódzkiej katedrze. Kaznodzieja zwrócił uwagę na znaczenie i rolę słowa Bożego w codzienności, w domu, w życiu. – Wszystkie książki, jakie mamy w swojej bibliotece, to jest słowo ludzkie, ale jest jedna księga, która jest słowem Boga. D Gdzie w twoim domu jest Pismo święte? A może warto je wyjąć, by poznać Boga, by dowiedzieć się czego On ode mnie chce? – pytał.
Kardynał podzielił się także swoim doświadczeniem codziennego czytania ewangelii i wielkiego szacunku do słowa Bożego. – Czytam codziennie Pismo święte, ono we mnie wzrasta, ono jest we mnie. Zacznijmy i my dzisiaj czytać słowo Boże. Nie patrzmy na innych, na całą archidiecezję, ale na siebie. Wyjmijmy dzisiaj Pismo Święte – apelował do zebranych. – Codziennie czytam ewangelię na następny dzień i staram się tą ewangelią żyć. Przypominam sobie ją wieczorem, w południe i przed zaśnięciem. Nieraz nie pamiętam, zapomniałem i wtedy idę i czytam na nowo – dzielił się swoim doświadczeniem kardynał. Po komunii świętej wszyscy zebrani w katedrze odśpiewali hymn Te Deum Laudamus, dziękując za pierwszego kardynała, który pochodzi z archidiecezji łódzkiej.
Na zakończenie Mszy św. metropolita łódzki podziękował kardynałowi za jego posługę dla ludu rzymskiego, ale i dla łódzkiego. – Choć przez swoją posługę kardynalską należysz do kleru rzymskiego, to wiedz, że ta katedra jest nadal twoim domem. To jest dom twojego powołania. Wracaj do tego domu, odkrywaj swoje powołanie, żyj nim, wypełnij je i osiągnij świętość, tego wszyscy ci życzymy – mówił abp Grzegorz Ryś.
Ostatnim akcentem prymicji było spotkanie w Pałacu Biskupim, gdzie kardynał prymicjant przyjmował życzenia, a wszystkich zaprosił na obiad i ciasto.
W uroczystości uczestniczyła Akcja Katolicka Archidiecezji Łódzkiej ze sztandarem oraz jej członkowie i sympatycy.
Agnieszka Paszkowska