Ks. Tadeusz Borutka
W 20. rocznicę istnienia. [wykład wygłoszony podczas konferencji w Częstochowie 19 czerwca 2015 r.]
Z wielką radością staję przed Państwem w tym szczególnym miejscu, gdzie „bije serce naszego narodu”, by w dwudziestą rocznicę reaktywowania Akcji Katolickiej w Polsce podjąć refleksję nad jej przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Refleksja ta stanowi pewne przygotowanie do kongresu mającego się odbyć we wrześniu w Krakowie.
Bardzo dziękuję ks. bpowi Markowi Solarczykowi, krajowemu asystentowi, oraz pani prezes mecenas Halinie Szydełko za zaproszenie mnie, abym wygłosił to przedłożenie, a także za codzienną życzliwość, z jaką się spotykam od lat. Winien jestem szczególną wdzięczność pani prezes za jej szlachetną i ofiarną służbę na rzecz naszego stowarzyszenia, za wieloletnią troskę o jego rozwój, za koordynowanie jego działalności, za życzliwe wspomaganie parafialnych i diecezjalnych struktur, za jej pobyty pośród członków i członkiń Akcji Katolickiej, jak Polska długa i szeroka. A co powiedzieć o jej zaangażowaniu na rzecz Akcji Katolickiej w świecie…
Czas szybko przemija, starsi pamiętają początki reaktywowania Akcji Katolickiej w Polsce, niektórzy z nas brali w tym procesie mniej lub bardziej czynny udział. A było to dokładnie dwadzieścia lat temu, gdy Akcja Katolicka w Polsce została reaktywowana przez Konferencję Episkopatu Polski. Dobrze wiemy, że wydarzenie to zostało jednak poprzedzone trzykrotnym wystąpieniem papieża Jana Pawła II. Pierwszy raz o Akcję Katolicka upomniał się Ojciec Święty podczas wizyty ad limina biskupów polskich w 1993 roku w Watykanie, drugi raz tamże – w roku 1996 podczas audiencji dla pielgrzymów z diecezji bielsko-żywieckiej, a trzeci raz podczas kolejnej pielgrzymki do Ojczyzny w roku 1997 w Krośnie.
Niezmiennie aktualne pozostają słowa następcy św. Piotra, dlatego warto je tu przywołać: „Niezastąpionym środkiem formacji apostolskiej świeckich są organizacje, stowarzyszenia i ruchy katolickie. Wśród nich szczególne miejsce zajmuje Akcja Katolicka, która kiedyś w Polsce działała tak żywo i przyniosła tyle wspaniałych owoców. Trzeba więc, aby na nowo odżyła, bez niej bowiem infrastruktura zrzeszeń katolickich w Polsce byłaby niepełna”[1]. We wspomnianym tu przemówieniu do pielgrzymów diecezji bielsko-żywieckiej powiedział: „Budowanie struktur życia społecznego musi iść w parze z duchowym rozwojem wszystkich, którzy tę społeczność tworzą. Potrzeba nowego dialogu z kulturą, kształtowania elit – aby stawały się one dobrym zaczynem dla powstawania nowych i ożywiania starych środowisk życia religijnego. Wyrażam nadzieję, że dużą rolę odegra w tej dziedzinie Akcja Katolicka…”[2]. O konieczności reaktywowania stowarzyszenia mówił Jan Paweł II także rok później w Krośnie: „Dzisiaj potrzebni są ludzie świeccy rozumiejący potrzebę stałej formacji wiary. Jakże dobrze się stało, iż została przywrócona do życia w Kościele na polskiej ziemi Akcja Katolicka (…), która obok różnych ruchów i wspólnot modlitewnych staje się szkołą wiary”[3].
Wielką radością dla Ojca Świętego było powtórne powołanie do istnienia w Ojczyźnie Akcji Katolickiej. Swą radość wyraził podczas pierwszej krajowej pielgrzymki Akcji Katolickiej w Polsce do Rzymu, która odbyła się w dniach od 23 IV do 1 V 2003 roku. Podczas audiencji powiedział: „Wiem, że Akcja Katolicka w Polsce posiada już pełną strukturę organizacyjną, obejmującą rzesze ludzi świeckich, którzy z oddaniem służą Kościołowi, odnajdując własne charyzmaty i pola osobistego zaangażowania w dzieło ewangelizacji. Przed dziesięciu laty prosiłem biskupów polskich, aby postarali się o przywrócenie Kościołowi tej formy apostolstwa świeckich. Dziś mogę powiedzieć, że wypełnili to zadanie, a Wy, wszyscy członkowie Akcji Katolickiej, jesteście wspaniałym darem dla całej wspólnoty Ludu Bożego”[4].
Spojrzenie w historię Akcji Katolickiej
Rozwijająca się i działająca od dwudziestu lat Akcja Katolicka ma swoją bogatą, niemal stuletnią już historię, którą powinniśmy poznawać i nią się inspirować. Bez niej nie można zrozumieć misji, jaką ma ona do spełnienia we współczesnym Kościele i społeczeństwie.
Jej inicjatorem był papież św. Pius X (1903–1914), który za najważniejszą sprawę swego pontyfikatu uznał przywrócenie światu Boga i Jego prawa. Dewizą Piusa X były słowa Omnia instaurare in Christo! (’Odnowić wszystko w Chrystusie!’). W tym celu zainicjował w Kościele ruch, któremu nadał imię „Akcji Katolickiej”. Po raz pierwszy nazwą tą posłużył się w motu proprio z dnia 18 XII 1903 roku: L’azione cristiana popolare e di democrazia cristiana. Z kolei w encyklice Il fermo proposito z 11 VI 1905 roku wyłożył zasady teologiczne i organizacyjne Akcji Katolickiej. Poprzez jej działalność pragnął zespolić wszystkie siły i wysiłki katolików dla przywrócenia rodzaju ludzkiego pod panowanie Jezusa Chrystusa.
Kontynuatorem tego działa stał się Pius XI, który rzucił hasło: „Pax Christi in Regno Christi” (’Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym’). Dla realizowania tych zamierzeń Ojciec Święty w roku 1922 nadał ramy formalno-prawne Akcji Katolickiej jako organizacji religijno-społecznej zrzeszającej katolików. Akcja Katolicka, angażująca ludzi świeckich, rozumiana była przez niego jako „przedłużenie ramienia apostolatu hierarchicznego”. Pełne ramy organizacyjne sformułował papież w encyklice Ubi arcano Dei z 23 XII 1922 roku i w liście Quae nobis z 13 XI 1928 roku, skierowanym do kard. Adolfa Bertrama pierwszego metropolity Wrocławia). Temu problemowi Pius XI poświęcił też specjalną encyklikę ogłoszoną 29 czerwca 1931 roku, zatytułowaną O Akcji Katolickiej.
Akcja Katolicka w Polsce powstała w 1930 roku. Od razu zaczęła się prężnie rozwijać i przynosić niezwykłe owoce dla Ojczyzny i Kościoła. Pamiętam, jak podczas spotkania tak zwanego Prymasowskiego Komitetu do spraw utworzenia Akcji Katolickiej ks. kard Józef Glemp wspominał trudne lata walki komunizmu z Kościołem w Polsce. Mówił wówczas, że gdy był bliskim współpracownikiem prymasa Stefana Wyszyńskiego i wracał z nim po bardzo okazałych uroczystościach religijnych w jednej z warszawskich parafii, Prymas Tysiąclecia wyznał: „Ta piękna postawa wiernych jest wynikiem mądrej działalności Akcji Katolickiej, bez niej by nie było tak pięknego święta”. Zdobyta w niej formacja była w tym trudnym historycznie czasie okresu międzywojennego, ale także i podczas drugiej wojny światowej i po jej zakończeniu, wielkim wsparciem dla wielu członkiń i członków, których wiara była na miarę świadectwa. Działalność Akcji Katolickiej na ziemiach polskich została przerwana arbitralną decyzją władz komunistycznych w roku 1953. Zakazano wówczas funkcjonowania jakichkolwiek organizacji katolickich w naszym kraju.
Trud reaktywowania Akcji Katolickiej w Polsce po roku 1989
Można powiedzieć, że od 1993 roku z wielkim mozołem trwa praca nad reaktywowaniem i przywróceniem należnego miejsca w życiu społecznym Akcji Katolickiej w Polsce. Nie jest to łatwe zadanie. Zwłaszcza w początkowej fazie wymagało ono wypracowania odpowiedniego statutu stowarzyszenia, określenia priorytetowych celów i zadań, nadania mu odpowiedniej struktury. Zadania te, choć trudne, zostały jednak uwieńczone sukcesem.
W tym okresie przystąpiono do tworzenia Diecezjalnych Instytutów i Parafialnych Oddziałów. Sprawę tę komplikował brak przekonania ze strony niektórych kapłanów, a nawet biskupów, co do sensowności odtwarzania czegoś, co już było. Nastawienie to chytrze wykorzystywały media, które kreowały atmosferę niechętną dla reaktywowania tego stowarzyszenia. Równocześnie pojawienie się możliwości tworzenia parafialnych oddziałów stawało się nieraz kuszącą propozycją dla ludzi aktywnych politycznie, którzy widzieli w Akcji Katolickiej trampolinę dla własnej kariery. Nie zapominajmy o tym, że spustoszenie, jakie przyniosła wspomniana już walka komunizmu z Kościołem, i całkowity zakaz jakiejkolwiek społecznej działalności ludzi wierzących nie ułatwiały tego zadania. Ludzie wierzący byli odzwyczajeni od jakiegokolwiek zaangażowania w Kościele, zostali opanowani przez bierność i apatię.
Pomimo wielu trudności udało się stworzyć struktury Akcji Katolickiej na szczeblu krajowym, diecezjalnym i parafialnym. Wielka w tym zasługa, rzecz jasna, papieża Jana Pawła II, Konferencji Episkopatu Polski z ówczesnym prymasem ks. kard. Józefem Glempem na czele. Jej pierwszym asystentem krajowym został ks. bp Piotr Jarecki (1996–2003), który jako znawca katolickiej nauki społecznej wydatnie przyczynił się do reaktywowania i rozwoju Akcji Katolickiej. Dużą rolę odegrał jego następca ks. bp Mariusz Leszczyński (2003–2013). Niemała w tym zasługa pierwszego krajowego prezesa Haliny Szydełko, która od 1996 do 1998, a następnie od 2002 roku aż do dziś nieprzerwanie pozostaje na tym stanowisku. W latach 1998–2002 funkcję tę pełnił Jan Stefanek. Nie można pominąć kapłanów i świeckich z różnych diecezji, którzy swoją pracą i doświadczeniem wspierali rozwój Akcji Katolickiej w Polsce. Wielu z nich już odeszło do Pana, nie da się ich wszystkich wspomnieć, ale ograniczę się do ks. prałata Stefana Szudego z Poznania, Henryk Gromysz pierwszego kierownika biura[5].
Dużym osiągnięciem ludzi zaangażowanych w budowanie struktur Akcji Katolickiej w Polsce jest niewątpliwie doprowadzenie do zaistnienia jej w 38 diecezjach. W całej Polsce działają 1839 Parafialne Odziały Akcji Katolickiej. Skupiają one 19570 członków zwyczajnych i 3639 wspierających, co w sumie daje 23209 członków. Najwięcej członków Akcji Katolickiej jest w diecezji Tarnowskiej (3214), Przemyskiej (2000) i Bielsko-Żywieckiej (1307)[6].
Blaski i cienie dotychczasowej działalności Akcji Katolickiej
Ks. kard. August Hlond w liście pasterskim z dnia 29 listopada 1930 r. pisał: „Akcja Katolicka nie może być pustką ani bezczynem, lecz kuźnią myśli, porywów i pracy. Nie ma ona nic wspólnego z ciasnotą myśli, z jałowymi formami, ze stęchlizną sporów i uporów”[7].
W minionych dwudziestu latach w Akcji Katolickiej działo się wiele dobrego. W kilku diecezjach prowadzona była systematyczna praca formacyjna dla członków stowarzyszenia. Organizowane były spotkania formacyjne, dni skupienia, rekolekcje oraz sesje i konferencje. Ważnym wydarzeniem stały się pielgrzymki na Jasną Górę oraz udział w spotkaniach z papieżem Janem Pawłem II podczas pielgrzymek do Ojczyzny. Organizowane były – i to zarówno na szczeblu krajowym, jak i diecezjalnym – „Dni społeczne”, podczas których podejmowano wiele ważnych tematów i szukano konkretnych rozwiązań. W ostatnim czasie wielkim zainteresowaniem cieszyły się organizowane już trzykrotnie wraz z Parlamentarnym Zespołem Członków i Sympatyków Ruchu Światło-Życie oraz Stowarzyszeniem Rodzin Katolickich doroczne konferencje w gmachu Sejmu z udziałem parlamentarzystów.
Członkowie Akcji Katolickiej włączali się w działalność charytatywną, która obecnie – przy pogarszającej się sytuacji materialnej znacznej części społeczeństwa – ma duże znaczenie. W działalności bieżącej nie zapomina się również o rodzinie. W wielu diecezjach istnieją prowadzone przez Akcję Katolicką świetlice środowiskowe przy parafiach. Organizowany jest wypoczynek letni dla dzieci i młodzieży. Wiele Instytutów Diecezjalnych podejmuje konkretne działania na rzecz rozwiązania trudnego problemu bezrobocia. Są również realizowane różne zadania apostolskie dotyczące polskiego rolnictwa. Warto ponadto wspomnieć o różnorakiej działalności kulturalno-oświatowej, o licznych konkursach recytatorskich, przeglądach pieśni patriotycznych i koncertach oraz Tygodniach Kultury Chrześcijańskiej. Ważnym wydarzeniem był dla Akcji Katolickiej pierwszy Krajowy Kongres, który odbył się w Poznaniu w dniach 23–25 XI 2001 roku pod hasłem „Chrystus nadzieją przyszłości”. Był on nawiązaniem do Międzynarodowego Kongresu Chrystusa Króla w Poznaniu (VI 1937 roku).
Najważniejszym jednak wydarzeniem była pielgrzymka członków Akcji Katolickiej do Rzymu w dniach 23 IV–1 V 2003 roku. Doszło wówczas do bezprecedensowego spotkania Akcji Katolickiej z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, który podczas audiencji wygłosił przemówienie, kreśląc perspektywy działania tak bliskiego jego sercu stowarzyszenia. Choć działalność Akcji Katolickiej jest bardzo bogata, niestety nie jest wolna od pewnych trudności. Nadal trwa praca nad budowaniem tożsamości stowarzyszenia. Ojciec Święty Benedykt XVI wezwał Akcję Katolicką do stworzenia przejrzystego i dojrzałego programu, a także do wypracowania własnego profilu duchowego.
Stan organizacyjny Akcji Katolickiej w Polsce jest niezadowalający. Główny problem to brak wyraźnych perspektyw jej rozwoju. Są diecezje (aż 12), w których maleje liczba członków. W ostatnich latach w wielu diecezjach nie powołano nowych Parafialnych Oddziałów, a do już istniejących nie napływają nowi ludzie. Coraz więcej naszych członków umiera, bo starzejemy się! Ci, którzy są zrzeszeni w Akcji Katolickiej, nie zawsze wykazują należytą aktywność. Tłumaczą się brakiem czasu, pogarszającym się stanem zdrowia, a tak naprawdę nie identyfikują się już ze stowarzyszeniem i nie rozumieją w pełni jego założeń. Chodzi przede wszystkim o „letniość”, brak zaangażowania do końca.
Coraz częściej ludzie chorzy lub w podeszłym wieku rezygnują z przynależności do stowarzyszenia. W wielu oddziałach parafialnych brakuje systematycznej formacji, pustkę tę wypełnia czysty aktywizm. Należy jednak pamiętać o tym, że czysty aktywizm prowadzi do tak zwanego wypalenia. Jeżeli formacji nie realizuje kapłan, powinien to uczynić ktoś z oddziału, korzystając z materiałów formacyjnych, jakie od lat są do dyspozycji.
Członkowie zarządów diecezjalnych, obarczeni licznymi obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi, nie uczestniczą solidnie w pracach Diecezjalnego Instytutu. Podobnie jest na poziomie oddziałów parafialnych. Odpowiedzialność za słabą kondycję Akcji Katolickiej ponoszą nie tylko świeccy, również asystenci kościelni. Oni też nie zawsze znajdują czas dla stowarzyszenia i nie podejmują formacji duchowej jej członków. Muszę z bólem przyznać, że młodzi proboszczowie nie czują autentycznej potrzeby współpracy z laikatem, maleją wspólnoty religijne przy parafiach, niekiedy za cichą aprobatą księży. Nie przeciwdziała się należycie temu problemowi i nie szuka właściwego wyjścia z tej trudnej sytuacji.
W postawach niektórych pasterzy Kościoła widać – niestety – pewną fasadowość, uczestniczą w spotkaniach, gdy są zaproszeni, ale czynią to bez większego zaangażowania, jakby nie rozumieli ducha Akcji Katolickiej. Powiększa się także liczba księży, którzy nie dość przejmują się obowiązkami asystenta, a bez tej troski Akcja Katolicka nie może się rozwijać. Są księża proboszczowie, którzy zdecydowanie Akcji Katolickiej nie chcą. Brakuje księży, którzy chcieliby mieć Akcję Katolicką w swojej parafii. Można odnieść wrażenie, że kuleje teologiczne rozumienie tego stowarzyszenia. Biorę udział w wielu diecezjalnych spotkaniach i niepokoi mnie bardzo słaby udział kapłanów.
Kolejnym poważnym problemem jest wiek członków Akcji Katolickiej. Średnia wieku członków jest dość wysoka. Nie napływają ludzie młodzi. Pewnie dlatego, że przynależność do organizacji wymaga od nich systematycznej i stałej pracy. Wolą angażować się raczej w duszpasterstwa i organizacje młodzieżowe. Słabo rozwija się też współpraca z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży. W wielu diecezjach i parafiach brakuje tej młodzieżowej organizacji. Niekiedy dostrzegamy utrudniony kontakt z Parafialnymi Oddziałami i Diecezjalnym Instytutem oraz Instytutem Krajowym. Zwłaszcza w tych diecezjach, gdzie odległości pomiędzy poszczególnymi parafiami są znaczne, ten kontakt sprowadza się jedynie do spotkania na posiedzeniach Walnego Zebrania, które odbywa się raz w roku.
Akcja Katolicka potrzebna Kościołowi
Mówiąc o blaskach i cieniach Akcji Katolickiej, trzeba wyraźnie stwierdzić, że Kościół jej potrzebuje. Sobór Watykański II uznał ją za urząd, czyli posługę, którą cechuje nadprzyrodzone pochodzenie, kościelny charakter działalności, trwałość działania i publiczne uznanie przez Kościół. Ponieważ stowarzyszenie jest „urzędem”, potrzebuje dla swej posługi mandatu. W dekrecie o działalności misyjnej Kościoła Ad gentes czytamy: „Do założenia Kościoła i do rozwoju wspólnoty chrześcijańskiej konieczne są różne urzędy, powoływane przez Boga spośród wiernych; winny one doznawać od wszystkich troskliwego poparcia i czci. Zalicza się do nich urząd kapłanów, diakonów i katechistów oraz Akcję Katolicką” (DM 15).
„Apostolstwo Akcji Katolickiej ma to do siebie, że nie jest prywatne, lecz publiczne i urzędowe, bo jest udziałem w hierarchicznym apostolstwie duchowieństwa. Z natury rzeczy wynika, że takie apostolstwo, wykonywane z upoważnienia i w imieniu Kościoła, a pełnione jednolicie i konsekwentnie przez wszystkie zastępy Akcji Katolickiej, ma nierównie większą powagę, większą moc wewnętrzną i większą zewnętrzną skuteczność, niż apostolstwo prywatne i indywidualne”[8].
Akcja Katolicka jest urzędem sprawowanym społecznie. To jej charakterystyczna cecha, pozwalająca mówić o odrębnej duchowości (podobnie jak kapłaństwo, jako urząd w Kościele, ma swą specyficzną duchowość). Akcja Katolicka dynamizuje Kościół, zarówno ad intra, jak i ad extra. Można powiedzieć, że jest ewangelicznym zaczynem (zakwasem) w całym ludzie Bożym. Spektrum jej aktywności religijno-apostolskiej jest tak szerokie, że każdy może znaleźć pole apostolatu bliskie własnej osobowości i powołaniu życiowemu.
„Celem Akcji Katolickiej ma być współpraca świeckich z hierarchią dla odnowienia świata w Chrystusie. Jak święte i rozległe jest boskie posłannictwo Kościoła, tak szerokie i uświęcone są dziedziny Akcji Katolickiej. Dostosowując się do warunków i uwzględniając potrzeby bieżącej chwili, ma Akcja Katolicka wprowadzać Chrystusa w życie jednostki i w rodzinę, w powikłane zagadnienia i formy nowoczesnego życia zbiorowego i we wszystkie czynniki cywilizacji chrześcijańskiej”[9].
Akcja Katolicka jest nie tylko „stowarzyszeniem publicznym w Kościele” (por. kan. 301, §3 KPK), nie tylko „stowarzyszeniem katolickim” (por. kan. 300 KPK), ale także „stowarzyszeniem kościelnym” (powstałym z inicjatywy Kościoła, poddanym jego pieczy, ale też przez Kościół szczególnie uprzywilejowanym, w sensie akcentowania jego rangi i znaczenia).
Kościół potrzebuje Akcji Katolickiej, bo potrzebuje ludzi świeckich autentycznie i szczerze zaangażowanych w życie apostolskie. Potrzebuje świeckich umiejących dostrzec w chrzcie świętym „źródło swojej godności, w chrześcijańskiej wspólnocie rodzinę złączoną jedną wiarą, a w duszpasterzu ojca, który prowadzi braci i wspomaga ich w drodze; świeckich, którzy nie traktują wiary wyłącznie jako sprawy prywatnej i nie wahają się wnosić zaczynu Ewangelii w rzeczywistość relacji międzyludzkich i w działalność instytucji, szerzyć jej w kraju i na nowych obszarach globalizacji, aby budować cywilizację miłości”[10].
Akcja Katolicka podąża śladami Chrystusa i jest obecna, pozostaje w służbie Jego Kościoła. Tym wszystkim, którzy tworzą Akcję Katolicką, należy się ogromny szacunek i wdzięczność. Pracując dla tego stowarzyszenia bezinteresownie, służą Kościołowi, a kto służy Kościołowi, ten samemu Chrystusowi służy. Jest rzeczą potrzebną, aby hierarchia Kościoła wspierała w sposób istotny działalność Akcji Katolickiej, aby umacniała świeckich działających w jej strukturach, bo bez tego wsparcia nie będzie się rozwijała. „Akcja Katolicka, to zasadniczo zawsze i wszędzie nic innego, jak apostolska współpraca świeckich z hierarchią, czyli z duchowieństwem. A więc wy współpracujcie ze swymi księżmi proboszczami – nie żądajcie, aby było odwrotnie lub inaczej. Bądźcie im zawsze pomocą, nigdy przeszkodą, nigdy utrudnieniem ani krzyżem”[11].
Jan Paweł II, w tekście noszącym znamienny tytuł: Jesteście darem dla Kościoła, pisał, że „Akcja Katolicka nie może się ograniczyć jedynie do działania w społecznym wymiarze Kościoła. Jeżeli ma być szkołą, wspólnotą formacji świeckich gotowych przemieniać świat w oparciu o Ewangelię, to musi kształtować swoją własną duchowość. A jeśli ma przemieniać rzeczywistość w oparciu o Chrystusa, to ta duchowość winna rodzić się z kontemplacji Jego oblicza”[12].
Akcja Katolicka powinna działać w trzech kierunkach: zaangażowania formacyjnego, stałej posługi pastoralnej wewnątrz struktur kościelnych i w odniesieniu do sytuacji życiowych poszczególnych ludzi oraz w kierunku praktycznego tworzenia syntezy wiary i życia. Jej nadrzędnym celem jest pogłębienie życia religijno-moralnego katolików oraz pobudzenie ich do aktywnej działalności społeczno-religijnej[13]. W ten sposób Akcja Katolicka staje się elitą katolickiego laikatu w Polsce. Kościół współczesny potrzebuje elit, czyli ludzi wybitnie wyróżniających się w swoich środowiskach jakością życia moralnego i religijnego. Zbyt dużo jest obecnie, także w Polsce, przeciętności i bylejakości. Elita to grupa ludzi nie tylko wyróżniających się stylem życia, ale umiejących współpracować ze sobą dla dobra Kościoła i człowieka.
Ponieważ elita jest niezastąpiona w formowaniu innych ludzi, dlatego musi czuwać nieustannie nad własną formacją[14]. Czyni tak we współpracy i w jedności z Kościołem, który jej potrzebuje. Bez dobrze przygotowanej elity nie ma zdrowej refleksji i rozeznania sytuacji, w jakiej działa współczesny Kościół. Tylko ludzie dobrze uformowani, świadomi swoich zadań i kompetentni w przeżywaniu wiary – nie tylko duchem i sercem, ale także intelektem – są w stanie wytyczać bezpieczne drogi sobie i innym. Wiedza, doświadczenie i solidna formacja budzą zaufanie u innych i rodzą chęć współpracy. Formacja winna być dopełniana „animacją”. Dobrze rozumiana animacja ma pogłębiać motywację do pracy apostolskiej, zapoznawać z metodyką tejże pracy, ukazywać obszary i możliwości oddziaływania apostolskiego oraz uczyć współdziałania w apostolacie.
Choć Akcja Katolicka jest stowarzyszeniem niepolitycznym, ma do spełnienia ważną rolę w dziedzinie polityki. Jej podstawowym zadaniem jest udział w kształtowaniu ludzkiego sumienia[15]. Akcja Katolicka powinna kształtować w ludziach mocne zasady, by ich sumienia osiągnęły dojrzałą przejrzystość, która pozwoli każdemu pozostać „człowiekiem sumienia”[16]. Tak ukształtowana osobowość moralna stanowi zarazem najistotniejszy wkład, jaki można wnieść do życia wspólnotowego: do rodziny, do społeczeństwa, do środowisk życia zawodowego, a także świata kultury czy polityki – wreszcie do samej wspólnoty Kościoła[17].
Uwzględniając te problemy w wymiarze międzynarodowym, papież Jan Paweł II na spotkaniu z przedstawicielami włoskiej Akcji Katolickiej w 2002 roku powiedział: „«Duc in altum» (’Wypłyń na głębię’) Akcjo Katolicka, nie lękaj się! Należysz do Kościoła i jesteś w sercu Pana, który wciąż kieruje twoje kroki ku nigdy nie przewyższonej nowości Ewangelii. Wiedzcie, że Papież Was wszystkich, należących do tego chwalebnego Stowarzyszenia wspiera na tej drodze modlitwą, a zachęcając gorąco do wytrwania w przyjętych zobowiązaniach, wszystkim Wam z serca błogosławi”[18]. Te słowa dziś już św. Jana Pawła II, które nie tracą na aktualności, niech będą dla nas nieustającym wyzwaniem i niosą nam otuchę.
Jaka jest przyszłość Akcji Katolickiej
Akcja Katolicka w Polsce ma swoją bogatą historię zarówno przedwojenną, jak i późniejszą, dotyczącą ostatnich dwudziestu lat. Do tego dorobku należy twórczo sięgać. To on w znacznej mierze decyduje o tożsamości Akcji Katolickiej. Nie wolno jednak ubierać współczesnych członków stowarzyszenia w „dawne kostiumy”, bo nie będą przystawać do nowej rzeczywistości.
Należy przede wszystkim przezwyciężyć pokutujący u katolików świeckich stereotyp czekania na te formy aktywności, które wymyślą dla nich księża. Zebrania Akcji Katolickiej, niezależnie od szczebla, winny być zawsze „twórczą burzą mózgów”, której rezultatem nie są inicjatywy dobre, ale najlepsze! Każde zebranie Akcji Katolickiej winno zawierać trzy elementy: formacyjny (duc in altum – msza św., konferencja ascetyczna, czytanie Pisma Świętego itp.), edukacyjny (wykłady, spotkania z kompetentnymi ludźmi w danej dziedzinie, wymiana własnych doświadczeń itp.) oraz wspólnotowy (służący integracji – czas na bezpośrednie rozmowy, wspólna herbata itd.). Tego trzeciego elementu nie wolno lekceważyć, choć czasami może on mieć charakter rozrywkowy i towarzyski, bo jeśli człowiek zintegruje się z grupą, bardziej będzie sobie cenił możliwość wspólnego działania.
Kolejna ważna sprawa to potrzeba planowania apostolskich działań Akcji Katolickiej na każdym szczeblu. Teolodzy pastoraliści wyodrębniają trzy rodzaje planów apostolskich: plany bieżące (krótkoterminowe) – do trzech lat, plany średnioterminowe (mieszczące się w przedziale 5–10 lat) i plany długofalowe (od 10 do nawet 50 lat). Także długofalowe plany mają sens, bo zadania apostolskie są stałe, mogą się jedynie zmieniać uzależnione od okoliczności miejsca i czasu sposoby ich realizacji, a te zawsze można modyfikować na bieżąco.
W związku z tym bardzo ważne jest, by Akcja Katolicka roztropnie planowała swoje działania apostolskie zarówno na szczeblu parafialnym, diecezjalnym, jak i krajowym. Wiadomo, że głównym jej celem musi stać się realizowanie duszpasterskich celów Kościoła, dlatego konieczna jest w tym względzie ścisła współpraca z miejscowym proboszczem oraz z Radą Duszpasterską (jeśli taka istnieje w parafii). Na szczeblu diecezjalnym nieodzowna jest współpraca przede wszystkim z Wydziałem Duszpasterstwa Ogólnego, który w głównej mierze ponosi odpowiedzialność za kreowanie planów pracy duszpasterskiej w diecezji. Na szczeblu krajowym istnieje konieczność współpracy z Konferencją Episkopatu Polski, zwłaszcza zaś z Komisją ds. Duszpasterstwa Ogólnego.
Nie wolno zapominać o stałej formacji kapłanów zaangażowanych w dzieło Akcji Katolickiej. Jawi się potrzeba spotkań kapłanów w diecezji ze swoim biskupem oraz możliwość spotkań z Zarządem Diecezjalnym. Istnieje też potrzeba organizowania warsztatów oraz rekolekcji dla kapłanów. Należy podejmować liczne inicjatywy, by przekonywać duszpasterzy, jak ważna w życiu Kościoła jest Akcja Katolicka i jak wiele tracą te parafie, w których jej jeszcze nie ma.
Jak wiadomo, Akcja Katolicka skupia aktualnie w swych szeregach ludzi starszych, którzy zajęci wieloma sprawami osobistymi i rodzinnymi zawężają swoją działalność najczęściej do spotkań religijnych. W dziedzinie apostolstwa daje się zauważyć ostatnio pewną stagnację. Niektórzy krytyczni obserwatorzy dostrzegają proces podnoszenia się średniej wieku członków stowarzyszenia, co może wiązać się z powolnym jego wygasaniem w przyszłości. W związku z tym należy w sposób zdecydowany otworzyć się na dzieci i młodzież.
Miejscem wychowania do wiary i apostolstwa dla wielu ludzi młodych może stać się Akcja Katolicka. To prawda, że młodzież ma możliwość angażowania się w struktury Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Jednakże ono swoim zasięgiem obejmuje tylko niewielką część młodzieży, najczęściej akademickiej, dlatego należy zapraszać do Akcji Katolickiej młodzież jeszcze niezaangażowaną. Nie miałoby sensu wyciąganie młodych ludzi ze struktur, w których już są zakorzenieni, bez gwarancji, iż uda się ich zakorzenić w nowej wspólnocie. Jest zrozumiałe, że członkowie Akcji Katolickiej powinni wspierać wydatnie wszelkie starania zmierzające do powołania struktur Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, szukać współpracy z nim, wspierać wszystkie jego dobre działania. Może dobrze byłoby ustanowić w gronie Akcji Katolickiej specjalnych łączników, odpowiedzialnych za koordynowanie współpracy między Akcją Katolicką a katolickimi organizacjami i ruchami młodzieżowymi.
Stoimy przed zadaniem wypracowania sposobów dotarcia do młodych i zaproponowania im atrakcyjnej formy uczestnictwa w stowarzyszeniu. Często są oni niechętni do współpracy, gdyż Akcję tworzą zazwyczaj ludzie starsi, którzy, jak wydaje się młodym, nie rozumieją ich problemów i nie potrafią niczego atrakcyjnego im zaproponować.
Podsumowanie
Od reaktywowania Akcji Katolickiej w Polsce minęło dwadzieścia lat. Po tylu latach istnienia winna utrwalać i doskonalić wypracowane już formy działania apostolskiego. Nie może się jednak ograniczać tylko do utrwalania dotychczasowych form działania. Musi poszukiwać nowych metod i form aktywniejszego zaangażowania w problemy współczesności. W dotychczasowej działalności dostrzegamy zarówno blaski, jak i cienie. Akcja Katolicka jest dziś liczącą się siłą laikatu. Podejmuje ważne zadania religijne i społeczne. Jej działalność przynosi wiele dobra Kościołowi i Ojczyźnie. Mimo takich efektów ma do pokonania wiele trudności, większość z nich pochodzi od duszpasterzy i wiernych w niej zaangażowanych. Potrzeba więc nowego namysłu nad jej przyszłością.
Akcja Katolicka musi otworzyć się na dzieci i młodzież. Bez tego otwarcia zamyka sobie przyszłość, starzeje się. Utrudnia też w znacznym stopniu swoje oddziaływanie apostolskie. W tym względzie można uczyć się od kościelnej „Caritas”, która w wielu diecezjach, na przykład w diecezji rzeszowskiej, bardzo uaktywniła młodzież na odcinku charytatywnym poprzez tworzenie Szkolnych Kół „Caritas”. Odpowiedzialność za Kościół winna uwrażliwić Akcję Katolicką także na potrzeby środowisk społecznych i zawodowych. Wprawdzie w diecezjach istnieją poszczególne duszpasterstwa, które podejmują pracę formacyjną wśród wspomnianych środowisk, jednak Akcja Katolicka może wzmocnić te działania.
Dostrzegamy też konieczność prezentowania dorobku Akcji Katolickiej na szczeblu ogólnopolskim, diecezjalnym czy parafialnym, nie po to, aby się chwalić dokonaniami, ale by zjednywać coraz większą przychylność ogółu chrześcijan dla tej formy aktywności apostolskiej, a zwłaszcza po to, by mobilizować wszystkich wiernych, szczególnie ludzi chorych, członków kół różańcowych i inne grupy modlitewne (czy nawet zgromadzenia zakonne o charakterze kontemplacyjnym) do modlitwy w intencji podejmowanych przez Akcję Katolicką przedsięwzięć apostolskich. Jest to niezbędne, jako że każda akcja apostolska ma rangę działalności nadprzyrodzonej i jako taka potrzebuje wsparcia łaski Bożej.
Realizacja spraw zależy też od ludzi. Akcja Katolicka ze względu na bogate zróżnicowanie zadań apostolskich wymaga właściwej i większej niż dotychczas „personalizacji” zadań. Chodzi o powierzanie ludziom takich obowiązków apostolskich, które szczególnie odpowiadają ich zamiłowaniom czy kompetencjom. Wtedy będą pracować z głębszą motywacją, większym zaangażowaniem i lepszą skutecznością. Z drugiej strony wiemy, że wspólnotowe oddziaływanie jest zwykle skuteczniejsze niż działania indywidualne i może realizować cele niemożliwe do osiągnięcia wysiłkiem indywidualnym. Dlatego ważnym zadaniem winna stać się „socjalizacja” członków Akcji Katolickiej, ucząca ich nie tylko wrażliwości na potrzeby społeczne i wspólnotowe, kształtująca nowe więzi społeczne, ale także doskonaląca umiejętności komplementarnego i kompleksowego działania grupowego (por. KDK, 6).
Wspomnieliśmy już wcześniej, że aktywność apostolska jest działalnością nadprzyrodzoną, wymagającą mocy łaski Bożej, którą winniśmy wypraszać ludziom, wśród których apostołujemy, ale aktywność apostolska zakłada także znajomość zasad prakseologii, czyli skutecznego działania. W tej materii ważne są cztery czynniki: „preparacja” działań, ich „weryfikacja”, „koordynacja” oraz „innowacja”. Preparacja to przygotowanie działań. Takim przygotowaniem jest, o czym także wspomnieliśmy, planowanie działań. Dobra preparacja działań polega jeszcze na czymś więcej, a mianowicie na właściwym przydziale zadań i adekwatnym podziale pracy oraz odpowiedzialności. Weryfikacja działań to ich kontrola, nie tylko dyskretna kontrola ludzi, czy dobrze realizują przydzielone zadania, ale przede wszystkim kontrola skuteczności samych działań.
Koordynacja działań zabezpiecza, z jednej strony, przed dublowaniem działań, z drugiej zaś – harmonizuje działania, by stanowiły integralną formę oddziaływania apostolskiego. Wreszcie innowacja dotyczy odnowy aktywności apostolskiej. W życie ludzkie często wkrada się rutyna, dochodzi niekiedy do tak zwanego wypalenia apostolskiego, dlatego trzeba ustawicznie odnawiać ducha gorliwości. Innowacja wynika także z ciągłej zmiany okoliczności działań, warunkowanej przemianami cywilizacyjnymi i mentalnościowymi ludzi. Otwartość na znaki czasu sprawia, że poszukujemy ciągle coraz doskonalszych metod oddziaływania apostolskiego. Na innowacyjność działań może mieć także znaczący wpływ „forum wymiany doświadczeń apostolskich”. Służy ono poprzez wzajemne inspiracje odnowie gorliwości, pozwala także ubogacić własne działania sprawdzonymi doświadczeniami apostolskimi innych.
Na koniec trzeba wspomnieć o roli synchronizowania działań apostolskich hierarchii i laikatu, które, po pierwsze, jak mówi Instrukcja o niektórych kwestiach dotyczących współpracy wiernych świeckich w ministerialnej posłudze kapłanów, winny wynikać z przesłanek teologicznych (kompetencje wynikające z kapłaństwa hierarchicznego czy z powszechnego kapłaństwa wiernych), a nie z racji czysto kulturowych, socjologicznych czy psychologicznych. Synchronizacja powinna dotyczyć całokształtu misji zbawczej Kościoła. „Współpraca wszystkich wiernych występuje bowiem w obydwu dziedzinach misji kościoła, zarówno na płaszczyźnie duchowej, w przekazywaniu ludziom Bożego orędzia i jego łaski, jak też w działalności doczesnej, która polega na przenikaniu i doskonaleniu duchem ewangelicznym rzeczywistości doczesnej”[19]. W pierwszej materii ważniejszą rolę odgrywają kompetencje hierarchiczne duchownych, w drugiej kompetencje charyzmatyczne wiernych świeckich.
Misja zbawcza Kościoła obejmuje munus docendi (powinność nauczania), sanctificandi (powinność uświęcania) i pascendi[20] (powinność pasterzowania), czyli regendi – „rządzenia” (takiego określenia używa Instrukcja)[21]. Z żadnej z tych powinności nie wolno rugować katolików świeckich. Członkowie Akcji Katolickiej z teologicznego punktu widzenia są też duszpasterzami, chociaż Kościół z racji niebezpieczeństwa „klerykalizacji laikatu” niechętnie posługuje się w odniesieniu do świeckich określeniem duszpasterzowania. Apostołowanie w tych trzech obszarach nie dokonuje się na zasadzie przyzwolenia hierarchii, ale wynika z powszechnego kapłaństwa wiernych, czyli z nadania samego Chrystusa, choć kompetentna władza kościelna określa zakres tego apostolatu. Bądźmy duszpasterzami i apostołami na miarę naszych czasów!
____________
PRZYPISY
[1] Jan Paweł II, Kościół wspólnotą ewangelizującą, „L’Osservatore Romano” (wydanie polskie), 14 (1993), nr 2 (150), s. 16.
[2] Jan Paweł II, Sprawa Boża winna jednoczyć wspólnotę Kościoła. Audiencja dla pielgrzymów z diecezji bielsko-żywieckiej, „L’Osservatore Romano” (wydanie polskie), 17 (1996), nr 7–8 (185), s. 54.
[3] Jan Paweł II, Nie dopuście, aby wam odebrano chrześcijańską godność, „L’Osservatore Romano” (wydanie polskie), 18 (1997), nr 7 (194), s. 70.
[4] Jan Paweł II, Słowo skierowane do Akcji Katolickiej podczas audiencji w dniu 26 kwietnia 2003 r., „Biuletyn Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej w Polsce”, 12 (2003), s. 3.
[5] (Wśród kapłanów zasłużonych dla Akcji katolickiej należy wymienić z archidiecezji warszawskiej: ks. B. Bijak, ks. Andrzej Kwaśnik, ks. Zygmunt Malacki, ks. J. Siedlecki, ks. J. Uryn, z diecezji bydgoskiej: ks. S. Woźniak, ks. Z. Trybowski; z diecezji drohiczyńskiej: ks. T. Wrzosek; z diecezji bielsko-żywieckiej: ks. W. Sieczka, ks. H. Noworyta, ks. J. Szczypta. Natomiast zasłużeni świeccy to – z archidiecezji warszawskiej: J. Bałamut, G. Busiło, W. Fiett, E. Gołaś, K. Dąbrowska, Z. Komor, T. Klimski, L. Korfman, T. Kulikowski, J. Krupski, W. Matejczuk, M. Rozesłaniec, prof. A. Szczepański (autor logo Akcji Katolickiej), J. Szczerba; z diecezji bydgoskiej: S. Pawlak, J. Kranc, T. Pleban, J. Zaporowicz, E. Andrzejczak, Z. Rossa, z diecezji poznańskiej: dr A. Czyżak (prezes DIAK 1997-1998), K. Grześkowiak (prezes DIAK 1999-2000), U. Wachowska, M. Szafrańska; z archidiecezji krakowskiej: M. Rogóż, Z. Żelazny, A. Stoszko, L. Krzanowicz; z diecezji drohiczyńskiej; I. Perczyńsk, B. Graczyk, K. Sala, E. Mazurek; z diecezji tarnowskiej: J. Kusiak, H. Borowska; z diecezji toruńskiej: E. Szczepańska, J. Kostrzak; z diecezji bielsko-żywieckiej: S. Chucher, M. Papiurek, Z. Radziejowski, S. Wodniak, S. Zuber.
[6] Według tychże danych w poszczególnych diecezjach ilość członków zwyczajnych, ilość Parafialnych Oddziałów Akcji Katolickiej oraz ilość członków wspierających przedstawia się następująco: diec. białostocka 249, 19, 33; diec. bielsko-żywiecka 1307, 79, 29; diec. bydgoska 186, 15, 30; arch. częstochowska 666, 53, 24; diec. drohiczyńska 262, 14, 5; diec. elbląska 280, 26, 0, diec. ełcka 600, 46, 1; arch. gdańska 145, 10, 18; diec. gliwicka 26, 0, 0; arch. gnieźnieńska 173, 12, 0; diec. kaliska 802, 86, 0; arch. katowiska 450, 50, 0; diec. kilecka 195, 15, 70; diec. koszalińsko-kołobrzeska 336, 24, 6; arch. krakowska 572, 58, 125; diec. legnicka 193, 50, 100; arch. lubelska 427, 57, 94; diec. łomżyńska (brak danych); diec. łowicka 60, 6,2; arch. łódzka 176, 14, 35; diec. opolska (brak danych); diec. pelplińska 196, 18, 9; diec. płocka 483, 51, 0; arch. poznańska 1116, 81, 119; arch. przemyska 3214, 300, 510; diec. radomska 284, 22, 11; diec. rzeszowska 1100, 131, 135; diec. sandomierska 450, 38,0; diec. siedlecka 397, 29, 80; diec. sosnowiecka 300, 47, 4; arch. szczecińsko-kamińska 255, 29, 10; diec. świdnicka 130, 12, 10; diec. tarnowska 2000, 186, 1704; diec. toruńska 371, 46, 23; arch. warmińska 154, 0, 12; arch. warszawska 628, 78, 287; diec. warszawsko-praska 228, 16, 24; arch. wrocławska 590, 64, 15; diec. zamojsko-lubaczowska 205, 18, 4; diec. zielonogórsko-gorzowska 300, 32, 120. Łącznie 19570, 1839, 3639. Razem 23209. Dane pochodzą z biura Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej w Warszawie z dnia 7 kwietnia 2015 r.
[7] August Kardynał Hlond, List pasterski: W sprawie Akcji Katolickiej. Poznań, dnia 29 listopada 1930, dz. cyt.
[8] August Kardynał Hlond, List pasterski: W sprawie Akcji Katolickiej. Poznań, dnia 29 listopada 1930, w; Prymas Polski, Listy Pasterskie, Poznań, 1936, http://www.tchr.org/hlond/www/druki/prymas/s1930.htm 30 I 2015).
[9] Tamże.
[10] Jan Paweł II, Jesteście darem dla Kościoła, dz. cyt., s. 46.
[11] August Kardynał Hlond, List pasterski: W sprawie Akcji Katolickiej. Poznań, dnia 29 listopada 1930, dz. cyt.
[12] Jan Paweł II, Jesteście darem dla Kościoła, dz. cyt., s. 46.
[13] T. Borutka, Istota i funkcja Akcji Katolickiej, „Bielsko-Żywieckie Studia Teologiczne”, 1 (1996), s. 243–253.
[14] J. Michalik, Akcja Katolicka w służbie nowej ewangelizacji, „Niedziela. Tygodnik Katolicki”, 11(2005)13.
[15] Jan Paweł II, List do młodych całego świata z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży, „L’Osservatore Romano” (wydanie polskie), 6 (1985), nr 1 (61), s. 6.
[16] J. Michalik, Polska was potrzebuje, Przemyśl 2000, s. 10.
[17] Jan Paweł II, List do młodych całego świata z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży, dz. cyt., s. 6.
[18] Jan Paweł II, Kościół was potrzebuje. Do uczestników XI Zgromadzenia Krajowego Włoskiej Akcji Katolickiej, „L’Osservatore Romano” (wydanie polskie), 23 (2002), nr 7–8 (245), s. 45.
[19] Instrukcja o niektórych kwestiach dotyczących współpracy wiernych świeckich w ministerialnej posłudze kapłanów, „Sosnowieckie Studia Teologiczne”, 4 (1999), s. 12.
[20] Łac. pasco – ’paść, opiekować się, przyczyniać się do wzrostu” (por. Mały słownik łacińsko-polski, [red. J. Korpanty], Warszawa 2001, s. 451, kol. 2).
[21] Por. Instrukcja o niektórych kwestiach dotyczących współpracy wiernych świeckich w ministerialnej posłudze kapłanów, tamże, s. 18.